Historia

HARMONIA W PRZEDEDNIU SWOJEGO STULECIA

     Kiedy i po co powstał ruch śpiewaczy na Górnym Śląsku? W jakim celu założono Towarzystwo Śpiewu Harmonia w Mikołowie? Potrzeba nam wrócić do połowy wieku XIX-tego, początku budzenia się ducha polskiego na Górnym Śląsku, do zdecydowanego sprzeciwu na wynaradawianie Śląska pod panowaniem austriackim i pruskim. Po wojnie francusko-niemieckiej kanclerz Bismark zacisnął pętlę jeszcze bardziej i wyrugował całkowicie ze szkół język polski. Miasta i wsie niemczyły się powoli, ale lud zachowywał tradycje swoich przodków. Dwujęzyczny Ślązak górował nad Niemcem, który znał tylko swój własny język. Lud śląski z natury zawsze był chciwy wiedzy i nauki. Garnął się z zapałem do oświaty rodzinnej. „Tu należy podnieść fakt, że lud na Górnym Śląsku zaczął czytać już w czasie, gdy jeszcze na całym obszarze ziemi dawnego państwa polskiego sztuka czytania i pisania była obca, nie tylko ludowi wiejskiemu, ale i szlachcie zagonowej. Górny Śląsk wyprzedził pod tym względem inne dzielnice Polski”. (Księga Pamiątkowa Górnego Śląska 1923 r.).
To mężowie opatrznościowi, poeci, dziennikarze i wydawcy zasiewali ducha polskiego. Przytoczę kilka nazwisk: Józef Lompa, Ks. Norbert Bończyk, ks. Konstanty Damroth, Karol Miarka, Juliusz Ligoń, dr Józef Rostek, ks. Paweł Pośpiech, poseł Wojciech Korfanty, a w Mikołowie ks. Aleksander Skowroński, który pisał po polsku, niemiecku i łacinie. To nie przypadek, że przytaczam jego poezję z okazji koncertów.
     Mikołów liczy w tym czasie 7000 mieszkańców i jest prawie niemiecki. Dwa kościoły katolickie, synagoga, szkoła 5-cio klasowa. Miasto przemysłowe mające fabrykę maszyn i kotłów parowych, papiernię, fabrykę przetworów chemicznych, wielki młyn amerykański i kilka tartaków. W Mikołowie, mimo że był niemiecki, rozwijały się wydawnictwa polskie.
Już od roku 1900, po polsku myślący Ślązacy zaczęli zakładać kółka, stowarzyszenia polityczne skupiające młodzież katolicką, tzw. Kółka alozjańskie. Jak tylko poluźnił się ucisk pruski wydając nowe zarządzenia o stowarzyszeniach (1905) powstawały pierwsze kółka śpiewacze. Pionierami były: Katowice, Bytom Wełnowiec, Mikołów i Pszczyna.
Zapis kronikarski: Dnia 2.05.1908 r. 14. mężczyzn, pracowników Wydawnictwa Karola Miarki i górników zebrało się, aby uczcić rocznicę narodową w lokalu p. Pachuli i tegoż wieczoru założono wyłącznie męskie Towarzystwo Śpiewu Harmonia. Cel – ćwiczenie i szerzenie pieśni polskiej. To oficjalny i jawny cel. Tajny – to budzenie wśród Ślązaków myśli o Polsce Niepodległej.
     Od początku nie było łatwo. Brakowało dobrych organizatorów (animatorów) kultury i polityki. Jednak wszystkie lokalne ambicje podporządkowane były dobru ogólnemu. Następowały ciągłe zmiany na stanowisku dyrygenta i prezesa dla zmylenia władz i uchronienia członków przed represjami. Właściciele lokali – najczęściej były to restauracje obawiając się utracenia koncesji i wysokich kar pieniężnych odmawiali wynajęcia pomieszczeń. Tak to Harmonia zmieniała swe lokum nieprzerwanie: u p. Piechuli, Kiela, Jankowskiego i innych. W końcu na trochę dłużej ulokowała się w drewnianym pawilonie służącym jako kręgielnia przy restauracji p. Jankowskiego mieszczącej się w ogrodzie przy ulicy Starej Dworcowej. Chórzyści byli często bici, wybijano im szyby, narażani na donosy przez członków licznych stowarzyszeń i klubów niemieckich działających swobodnie w Mikołowie. Dyrygent także musiał mieć odpowiedni dokument pozwalający mu pracować w Harmonii. W innych „bardziej polskich” miejscowościach było łatwiej. Harmonia miała ciągle „pod wiatr”. Wiatr historii oczywiście.
     Również ze względu na bezpieczeństwo nie prowadzono list obecności, protokołów zebrań, nie było oficjalnych składek i skarbnika. Przewodniczący zebrań był każdorazowo losowany. Istniała skarbonka na zakup nut – oficjalnie. Na książki i cele polityczne – nieoficjalnie. Używano śpiewników Kubaczka i Lange z Cieszyna – drukowanych w „Miarce”. Śpiewniki te trzeba było przechowywać w bardzo różnych, sekretnych miejscach, aby nie dostały się w niepowołane ręce, ponieważ wiele pieśni było na indeksie. Nie wolno było ich śpiewać pod groźbą banicji lub wysokich kar pieniężnych. Skarbonka „załatwiała” te kary, ponieważ nikt indywidualnie nie mógł zapłacić tak dużej sumy. Aktualny ks. proboszcz – Niemiec, zabronił młodzieży przynależeć do Harmonii pod groźbą wyrzucenia z sodalicji mariańskiej, tak więc należało do niej tylko dorosłe, męskie towarzystwo. Pierwszym prezesem i dyrygentem został Alfons Wycisło. To on właśnie w znaczącym stopniu przyczynił się do założenia Harmonii.
     Rok 1908 zaznaczył się w Europie i nie tylko niezwykle burzliwie. W Rosji wielka epidemia cholery, na Syberii ogromny wybuch spowodowany spadającym potężnym meteorytem. We Francji i Anglii przetoczył się ruch sufrażystek. Zeppelin zapowiedział budowę latającej maszyny, mogącej unieść 100 osób. Wśród niemieckich i angielskich chirurgów powstała myśl o wymianie chorych organów, w praktyce zastosowano po raz pierwszy psychoanalizę. Litery SOS zostały przyjęte na całym świecie jako sygnał wołania o pomoc. Na międzynarodowej konferencji w Szwajcarii zabroniono pracować dzieciom poniżej 14. roku życia. Albert Einstein przedstawił pierwsze prace na temat teorii kwantowej światła. Miasto Messyna zniknęło wskutek trzęsienia ziemi. W Londynie odbyła się olimpiada, na której nas nie było, bo nie było Polski. W Warszawie ruszyły pierwsze tramwaje, a w Krakowie, przy Uniwersytecie Jagiellońskim, powstał pierwszy klub sportowy AZS. Co było na Śląsku – już wiecie.

Maria Gasz